TurboFikcja

Fantastyka, kultura, cywilizacja

Zbieracz ptaków - komiks
Komiksy

Zbieracz ptaków – komiks nagrodzony w świecie mangi

Zbieracz ptaków to komiks autorstwa ukraińskiego duetu Gilbert Brissen (scenariusz) i Natalii Rerekiny (rysunki). Tytuł został dostrzeżony na świecie w grudniu 2020 roku, zdobywając brązowe wyróżnienie w Japan International Manga Award. Za polską wersję odpowiada wydawnictwo J.P.Fantastica.

O czym jest Zbieracz Ptaków?

To opowieść o bohaterze, który mając bezpieczną pozycję życiową, porzuca wszystko (ze swoją reputacją włącznie), by ruszyć w poszukiwanie nadprzyrodzonej istoty, która odcisnęła piętno na jego duszy i emocjach. Co go czeka po drodze? Jak się zakończy jego podróż? O tym już można się dowiedzieć, sięgając po komiks.

Warto przy tym zaznaczyć, iż Gilbert Brissen tworzy scenariusz pełen tajemnic i niedopowiedzeń. Początek zaczyna się sceną akcji, później szybko jednak przechodzimy w coś, co bardziej przypomina… opowieść. Na końcu zaś mamy nieco tajemnicy, magii i… prequel sugerujący, że cała historia jest częścią znacznie większej układanki.

Co ciekawe, to podejście jest zarówno mocną, jak i słabą stroną „Zbieracza ptaków”. Mocną, ponieważ widać, ze jest tu jakaś większa tajemnica, a przedstawiony świat jest znacznie większy. Tajemniczy zakon, magiczna moc, groźna zaraza… Nawet drobiazgi typu nietypowy zamiennik monet. Ktoś się napracował nad wymyślaniem świata.

Słabość tkwi jednak w tym, że czegoś tu jednak brakuje. I to nie w sensie niedopowiedzeń, a w sensie nadmiernej wyrywkowości. Nie zrozumcie źle – to nie oznacza chaosu. Scenariusz broni się. Po prostu mógłby być bardziej spójny, także z pozostawionymi niedomówieniami (te same w sobie są przecież ważnym narzędziem twórczym).

Osobna sprawa: opisując niedawno komiks Blue Phobia narzekałem na to, ze choć działo się dużo i akcja trwała cały czas, to całość czytało się opornie. Zbieracz ptaków to sytuacja dokładnie odwrotna. Tu akcji jest znacznie mniej, za to treści więcej. A mimo to czyta się znacznie szybciej, wręcz połyka. I to mimo przepięknych ilustracji, które zatrzymują na moment, by przyjrzeć się detalom. I to jest spora zaleta tego komiksu.

Zbieracz ptaków - okładka

Klimatyczne, mroczne rysunki

Trzeba to powiedzieć wprost: ilustracje, które stworzyła Natalia Rerekina, są świetne. Niezależnie od tego, jak dany czytelnik odbierze scenariusz, właśnie szatra graficzna robi w tym komiksie sporo.

Rysunki są wykonane niemal wyłącznie w czerni i bieli (no i w szarości). Ale „prawie” czyni różnicę. Dodane tu i ówdzie ślady czerwieni (z rzadka też koloru żółtego, pomarańczowego i w dosłownie kilku kadrach bladoniebieskiego) robi tu naprawdę sporo. To zupełnie inny poziom budowania nastroju, niż ten, który pokazali w pierwszych scenach twórcy serialu Castlevania (gdzie czerwieni było sporo i budowała ona atmosferę inferno). Nie, tutaj kolor pojawia się po to, by akcentować konkretne elementy. Dźwięk, pychę itp.

Jest tu zresztą też lekkie skojarzenie z tym, co zrobili twórcy filmu “Kruk” (w oryginale Wrona – “The Crow”), gdzie barwy zostały mocno wygaszone. To jednak zupełnie inna technika, tu zadziałano jeszcze inaczej.

To naprawdę trzeba zobaczyć, bo inspiruje pod kątem szukania nowych form. Zwłaszcza, jeśli ktoś samemu też rysuje.

Nagrody na świecie

Jak już padło na początku, Zbieracz ptaków doczekał się w 2020 roku brązowego wyróżnienia w 14. edycji konkursu Japan International Manga Award (ceremonia odbyła się w marcu 2021).

Ale to nie jedyna nagroda, jaką zdobył duet Brissen i Rerekina. W styczniu 2022 ogłoszono wyniki 15. edycji, w której ci sami autorzy zdobyli srebrne wyróżnienie za album „Moonchosen”.

Należy jednak dodać pewno wtrącenie. Gdybym o tym nie wiedział, zapewne skojarzyłbym styl rysowania „Zbieracza” bardziej z kreską charakterystyczną dla komiksów europejskich. Ale to tylko dygresja, w całości widać też inspiracje mangowymi technikami rysowania. Zresztą i scenariusz ma pewne ślady inspiracji japońską twórczością. I co najważniejsze – to w żaden sposób nie wpływa na odbiór. Liczy się jakość ilustracji, a ta jest znakomita.

Ponadto wcześniej, w roku 2017, Nataliia Rerekina zdobyła srebrne wyróżnienie za komiks „Viva Eve! Long Libe Life!” (w tym przypadku współautorką była Nataliia Martynenko).

Czy Zbieracz ptaków to jednotomówka czy seria?

Właściwie nie wiem. Nie znalazłem informacji o kontynuacji, a sama opowieść może być traktowana jako jednotomówka. Tak też jest zapowiadany przez wydawcę. Jednocześnie jednak tu naprawdę jest sporo miejsca na rozwijanie opowieści i jej uzupełnianie o kolejne tomy. Może więc Rerekina i Brissen skuszą się kiedyś na kontynuację lub sidequele.

Nawiasem mówiąc niektóre z zamieszczonych na ArtStation prac rysowniczki wskazują na to, że faktycznie jakieś pomysły o losach bohaterów mogły się pojawiać. Ale to tylko gdybanie.

Polskie wydanie albumu

Wydawnictwo J.P.Fantastica zdecydowało się na dwie wersje komiksu: papierową i elektroniczną.

E-book został wydany w czerwcu 2022 i dochód z niego ma być przekazany na cel charytatywny (pomoc Ukrainie). W tym wariancie dystrybucja odbywa się niestety tylko za pośrednictwem Google Play. Miejmy jednak nadzieję, że J.P.F. przekona się do tej formy dystrybucji i w przyszłości zdecyduje się na sprzedaż tego i innych tytułów bezpośrednio ze swojej strony, także w bardziej wygodnych formatach. Nie ma jednak co wybrzydzać, zawsze to jakiś krok do przodu w stronę e-komiksów.

Wydanie papierowe jest planowane na październik 2022. W tej formie dochód będzie dzielony między autorów i wydawcę.

Tytuł: Zbieracz ptaków
Tytuł oryginału: Gatherer of the Birds
Wydawnictwo: J.P.Fantastica
Stron: 68
Format wydania elektronicznego: Google Play
Format wydania papierowego: A5
Oprawa: miękka, obwoluta

Podziel się

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *