Gdyby ktoś chciał szukać ojców fantastyki naukowej, szybko mogłoby się okazać, że znajdzie nie ojca, a matkę tego gatunku. A konkretnie Mary Shelley, autorkę, która powołała do życia Frankensteina – postać do dziś oddziałującą na wyobraźnię nie tylko fantastów, ale i znacznie szerszego grona. 1 lutego 2021 minęła 170-ta rocznica śmierci pisarki.
Dzieciństwo Mary Shelley
Urodzona 30 sierpnia 1797 Mary Shelley, z domu Godwin, już w dzieciństwie była postrzegana przez rodzinę i jej otoczenia jako osoba bardzo inteligentna. Sprzyjały zresztą temu warunki, które zapewniali jej krewni. Dobre wykształcenie i duża dbałość o edukację także w domu, sprawiły, że Mary już od dzieciństwa chłonęła wiedzę.
Choć uczyła się dziedzin humanistycznych, takich jak historia, mitologia, czy nauki o Biblii, nie stroniła także od lingwistyki. Dzięki temu w ciągu życia nauczyła się mówić po francusku oraz włosku, a po części także łacinie, grece i po hiszpańsku.
Co jednak istotne – jej zainteresowania sięgały znacznie szerzej i obejmowały także śledzenie odkryć w obrębie nauk przyrodniczych, takich jak chociażby chemia, czy badania prowadzone przez Darwina.
Naukowe inspiracje pisarskie Mary Shelley
Nic więc dziwnego, że gdy zajęła się pisarstwem oraz poezją, śmiało zaczęła wykorzystywać eksperymenty myślowe. Tak właśnie powstało jej główne dzieło, debiutanckie, acz najsłynniejsze i do dziś wracające w różnych obszarach popkultury, zarówno bezpośrednio, jak i w ramach różnych mniej lub bardziej widocznych nawiązań pisarskich lub graficznych. Mowa oczywiście o książce „Frankenstein albo: Współczesny Prometeusz” (w oryginale zatytułowanej „Frankenstein, or The Modern Prometheus”).
Wydana w 1818 roku książka (na którą pomysł powstał dwa lata wcześniej), w dłuższej perspektywie czasu okazała się kamieniem milowym dla obecnej fantastyki naukowej. Do tego stopnia, że niektórzy badacze tego nurtu uważają „Frankensteina” za pierwszą książkę science-fiction, od której SF zaczęło się rozwijać w to, co znamy obecnie. I choć ewolucja była daleka, idąca dużo mocniej w stronę eksploatacji kosmosu, bez dzieła Mary Shelley, zapewne zaczęła się później, być może idąc też w nieco innym kierunku w swym początkowym okresie.
Inna twórczość Mary Shelley
Frankensteina nie bł jedyną książką napisaną przez angielską pisarkę. Mary Shelley w późniejszych latach wydała także „Velpergę” (w 1823 roku), powieść „Ostatni człowiek” („The Last Man”, w 1826 roku) oraz „Przeistoczenie” („Transformation”, w roku 1831). Do tego należy jeszcze doliczyć „Matilde”, powieść łączącą elementy grozy z treściami autobiograficznymi. Ta książka została jednak wydana dopiero w osiem lat po jej śmierci.