„W głębi snów” to antologia, która miała premierę prawie rok temu, pod koniec marca 2020. Tak, na samym początku pierwszego lockdownu, co trochę sprzyjało czytaniu, a trochę utrudniało przebicie się z informacją o jej premierze. Mimo to jakoś poszło, pobrało ją wiele osób i stała się początkiem serii „Zapomniane Sny”. Dziś napiszemy parę słów na jej temat.
Tło projektu
Początki antologii „W głębi snów” sięgają końcówki roku 2018, kiedy zorganizowany został konkurs. Z nadesłanych prac miał zostać utworzony późniejszy zbiór – i do tego miejsca inicjatywa przypominała wiele innych. Różnica tkwiła we wprowadzeniu elementu charytatywnego. Od początku założono, że antologia będzie dostępna w modelu charityware. Czyli będzie dostępna za darmo, ale czytelników zachęca się przy okazji do zrobienia czegoś dobrego.
Pomysł się udał – i choć przygotowanie ebooka trwało długo, w marcu 2020 nastąpiła premiera „W głębi snów”, a całość stała się początkiem serii „Zapomniane Sny”.
Co w zbiorze?
Zbiór „W głębi snów” jest krótki, wersja PDF liczy niecałe 150 stron (dostępne są także wersje mobi oraz ePub, do pobrania na stronie antologii). Nie wynika to jednak z małej liczby tekstów. O nie, opowiadań jest tu 26. Rzecz w tym, że z założenia miała to być antologia zbierają tak zwane szorty, czyli teksty bardzo krótkie. Krótkie i – pomimo wspólnego motywu, jakim jest sen – bardzo zróżnicowane.
Gatunkowo też sprawa rozkłada się szeroko. Mamy tu fantasy, horror, science-fiction, weird fiction, a nawet jeden tekst z pogranicza cyberpunku i techno-thrillera. Nie zabrakło nawet pewnej dość nietypowej dystopii.
Ebook był pobierany już ponad 3000 razy – i nadal można to zrobić.
Przyszłość projektu
Zapomniane Sny nie skończyły się na pierwszym tomie. Na przełom lutego i marca zapowiadana jest druga część, zatytułowana „Granice Nieskończoności”. Już teraz wiadomo też, że planowany jest tom trzeci, „Interwencja informatyka”. Każdy z kolejnych ebooków będzie promować inny cel.